Najazd Hunów: Fala pierwsza

Bardzo chciałam mieć pewne dwa koniki G4, z serii Rainbow Power. Nie orientuję się, czy są jeszcze w sprzedaży, w każdym razie - wiem, że na stronach z ogłoszeniami, pojawiają się dość rzadko. Udało mi się dorwać piękne okazy (w niestety, ale już nie tak pięknych cenach).

Molestia była jeszcze fabrycznie zapakowana! Ach, cóż to za radość, móc dobrać się do świeżego, jeszcze nietkniętego towaru (dobra, wiem, wiem, że to dziwnie brzmi xD). Awww, serio, jaki ja miałam zaciesz, rozbrajając to opakowanie :D


W ogóle, to nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego Celestię zawsze robią smuklejszą i wyższą od Luny? Przecież Luna też jest całkiem spoko. Mogłaby mieć figurę Celestii, bo czemu nie? 
Szkoda mi tej biednej Luny; zawsze jest pokrzywdzona przez twórców i producentów xD Mimo że przy Celestii wygląda jak prosiak, to jak dla mnie i tak jest bardzo ładna. 

 

Niestety, cała radość ze wszystkich moich przesyłek, została zepsuta. Wspominałam już, o drobnych problemach z wysyłką tych bezcennych unikatów z serii G2, nieprawdaż? No właśnie.
Więc, nie dość, że paczka przyszła z wieeeeeeeeelkim opóźnieniem (ostatecznie, sprzedający łaskawie wysłał priorytetem), to na widok zawartości, moja reakcja wyglądała mniej więcej tak:

I nieee, bynajmniej nie było to zaniemówienie z zachwytu. 
Na widok tego, za co aż tak przepłaciłam, poczułam, że zaraz trafi mnie najjaśniejszy szlag. Dosłownie.
No więc, dałam po dwie dyszki, za każdego konika + coś koło zł za przesyłkę. Cena wysoka, ale ok - stwierdziłam, że jakoś to przełknę, zwłaszcza, że od dawna polowałam na te koniki (chciałam je mieć od dzieciństwa). Dainty Dove, ach, boska Dainty Dove... Nawet, gdyby była dwa razy droższa, to pewnie bym na nią tę kasę wyłożyła.Tak. Aż tak bardzo chciałam mieć, to małe, gumowe gówienko. Przyglądałam się zdjęciu na którym była i - uznałam, że kuca jest w porządku. Szkoda tylko, że sprzedający nie powiadomili mnie o tym, że nie ma jednego kryształka w oku, za to, jest na niej kilka przebarwień -.-'''


Jednak, to jeszcze nic.
Prawdziwym obrazem nędzy i rozpaczy, okazała się być Sky Skimmer.
Zastanawiam się, czy to ja jestem przygłupia i mimo że przyglądałam się zdjęciu, to nie dostrzegłam wad kucyka? Czy to sprzedający ustawił koniki tak, żeby nie było widać ich mankamentów i nawet nie miał zamiaru o nich poinformować kupującego?
Patrząc na foto w ogłoszeniu, byłam święcie przekonana, że ogon Sky Skimmer jest tylko uniesiony i nastroszony... W życiu bym nie pomyślała, że jest tak beznadziejnie podcięty.  
Sądziłam, że za 20zł, to sprzedaje się kucyka raczej w dobrym stanie, nie?
Drodzy czytelnicy, mam do Was prośbę - spójrzcie na fragment tego zdjęcia i napiszcie, co o tym myślicie, ok?

 Używam tego fragmentu zdjęcia, na mocy prawa cytatu. Także, niczyjej własności nie zabieram. Źródło obrazka {tutaj klik!}
Ponieważ jestem wyjątkowo zła, to mogę być nieobiektywna. Według Was, ten ogon wygląda tam w miarę normalnie, czy widać, że jest ewidentnie podcięty? Generalnie, to chciałabym wiedzieć, czy w tym przypadku, mogę mieć pretensje tylko do siebie samej, czy raczej do sprzedającego, że zrobił mnie w jajo? Jak uważacie?

A teraz, patrzcie na Sky Skimmer. Grzywa jest chyba w porządku. Jednak ten ogon, uuugh... 
Kuca nie ma kryształków w oczach. Na ciałku, możecie dostrzec małe wgniecenie. 
Wyjątkowo mnie drażnią tego typu "szczegóły", a tym razem, moją irytację potęguje fakt, że sprzedający nie byli łaskawi (nawet "profilaktycznie") poinformować mnie o takich "drobiazgach".

 

Dobra, koniec mojego jojczenia. Swój wielki ból dupy, pójdę celebrować przy flaszce wódki i słoju kiszonych ogórasków.
Tymczasem, z tym koksem jdziem daley.

Spodziewałam się, że pierwszym kucykiem G3 w mojej kolekcji, będzie Lulabelle II. Niestety, mogę się z nią chyba pożegnać na dobre. Nie sądzę, żeby ta przesyłka jeszcze kiedykolwiek do mnie dotarła. Szkoda, ale nic na to nie poradzę. 
Na otarcie łez, mam Precious Gem od miłych ludzi :)
Kuca miała odrobinę potargane włosy, jednak na zdjęciu w ogłoszeniu było to wyraźnie widać, więc wiedziałam co kupuję. Tak wygląda zmęczony podróżą kucyk:


Wyobraźcie sobie tylko - gdyby one były żywe... Gdyby niektóre miały chorobę lokomocyjną... 
Wyłazi z koperty taki zblazowany kucyk - no wygląda, jakby miał kaca. Robi kilka chwiejnych kroków, po chwili puszcza pawia. Za przeproszeniem - rzyga dalej niż widzi. Z pyska, leje mu się strumień tęczy i magicznych iskierek, trwa to dobrych kilka minut. 
Wreszcie, kucyk przestaje haftować. Wypluwa ostatnie, galaretowate fragmenty tęczy, oblizuje zęby z resztek magicznych iskier, odwraca głowę w kierunku nowej właścicielki i mówi zachrypniętym głosem - Ej, mała, co się gapisz? - i po chwili, odkasłuje. - Masz szluga? Jarać mi się chce jak chuj...
Kucyk, czekając na reakcję nowej właścicielki (która oczywiście nadal stoi totalnie zdębiała i nie jest w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa), mamrocze do siebie pod nosem - Nigdy więcej podróży z pocztą polską.

A przechodząc do rzeczy... Spośród wszystkich kucyków jakie do tej pory widziałam, Precious Gem ma chyba najdłuższe włosy. Ich rozplatanie i rozplątywanie, zajęło mi około godziny, ponieważ robiłam to bardzo ostrożnie, obawiając się, że niechcący mogę coś wyszarpać lub naderwać.  Na szczęście, udało mi się niczego nie zepsuć. Wprawdzie uważam, że mogło być lepiej, ale na chwilę obecną i tak nie ma tragedii. Włosy zostały rozczesane, umyte, natarte odżywką i wyprostowane.


Ponieważ grzywa i ogon Precious Gem mają się teraz całkiem nieźle, to bardzo bym nie chciała, żeby się skołtuniły - a o to bardzo łatwo, zwłaszcza, gdy są tak bajecznie długie. Dlatego też, PG ma zrobione warkoczyki.


A teraz najlepsze :D Dzięki Pani Julii K. (mojemu szanownemu dilowi), udało mi się zdobyć baby Flitter z G2! Jeszcze raz dziękuję za linka do tej aukcji! <3

Baby Flitter jest w stanie idealnym. Ma oba kryształki w oczach i włosy w nienagannym stanie. Wystarczyło źrebaka tylko umyć. 
Jakże ja lubię tego małego pędraczka - chyba najbardziej ze wszystkich, które mam w kolekcji. 
Nie wygląda pociesznie? :D

Co ciekawe, pozostała część kucyków które przyszły w paczce, to okazy śmieciowe, oczywiście z kilkoma wyjątkami.
Wśród całej masy dziwactwa, trafiła mi się Cherry Blossom II z serii G3! Kuca jest w świetnym stanie, a jedyne, do czego mogę się przypierdzielić - to ta mała rysa, na serduszku nad kopytem. Poza tym - wszystko jest idealne. Nie mogłam się opanować i pannie Cherry Blossom II zrobiłam iście mudżyńskie warkoczyki.


Następny kucyk, który przykuł moją uwagę to... TO COŚ.

Na początku, uznałam, że to brzydal, jakich mało.  A jednak, ma gnojusek swój urok. Nie przeszkadza mi nawet, że jedno ramię gwiazdki ma wytarte.
Serio, ostateczna cena była tak niska, że wręcz nie mam prawa strzelać fochów :D Tylewiele konika za 7,50! Toż to koszt wysyłki był większy xD
Włosy konika są w stanie fatalnym. Jakimś cudem je rozczesałam, a potem umyłam, natarłam odżywką i znowu zaczęłam czesać. Jednak jest coś (i chyba tego nie widać na zdjęciu), z czym nie mogę sobie poradzić. W grzywie kucyka jest coś, co wygląda jak płaty kleju, otaczające pojedyncze nylonowe włókna. Nie mogę tego usunąć żadnym sposobem O.O
Ach, jeszcze jedna kwestia. Konik jest podobny do tych z serii G3, jednak nigdzie nie mogę znaleźć wzmianki o takim modelu. Wiecie może co to jest konkretnie?

No i na koniec... Samo zło. Potwór z G3.5.Wstawiam go tylko po to, żeby na forum publicznym móc sobie napisać, jaki on jest nieskończenie brzydki.
Patrzcie więc na kreaturę. Jakie onyi ma to łebie niekształtne, jak zimjok ostatnyi, najgorszyi na polu, najbrzydszyi ze wszystkiech, co się toczą po tym nędznyjim świacie.
Chomicze ma onyi poliki, jakby tak kamijenie jakieś gromadził, coby pluć niemi w Bogu ducha winnych ludzi. Pluć niemi z impetem, żeby miały wyrzut, jak naboyi z karabina maszynownegoi; onyli musi miotać niemi... Jak szatan.
I patrzcież jak się cieszyi, skurwesyn parchaty. Jak odwułokyem zarzuci, to mu śmiercionośneji igły z dupy lecou. Oto minus pierwszyi kańij minus pierwszego jeźdźca apokalipsyji.
Wezwijcie pelikana, nich połyknie tegoż! A będziem wszyscyj uratowanyi.

25 komentarzy:

  1. Kłaniam się nisko ;) Cieszy mnie fakt, że Flitter trafił w dobre ręce. Co do Sky Skimmer, to fotka zrobiona była tak, żeby ukryć, moim skromnym zdaniem, wadę ogona. Oj, przypominam sobie sama tego typu sytuacje, gdzie zdjęcia kuców potrafiły przepięknie ukryć ich niedoskonałości a cena była wcale przyjemna więc z automatu kupowałam licząc w duchu, że kuc przyjdzie pikny i gładki. Na rzeczonych pobożnych życzeniach potrafiłam się oczywiście srogo przejechać :P A to to ostatnie to ino jak najdalej ode mnie waćpanna, toż to straszyć dziatki w nocy może wyglądem swym szkaradnym! Nie wiem co autor miał na myśli konstruując niesławną generację 3.5 ale zjazd musiał być zacny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję bardzo :)
      Flitter będzie stał dumnie, wraz z resztą kucykowej młodzieży.
      Co do zdjęcia ukrywającego wadę konika - też mi się tak wydaje, ale tak panicznie boję się, że mogłabym kogoś niesłusznie o coś posądzić, że naprawdę, wolę się upewnić, pytając innych, być może bardziej spostrzegawczych ode mnie. Tak czy inaczej, wygląda na to, że naprawdę dałam zrobić się w balona.

      Ja rozumiem, że ludzie bardzo chcą sprzedać te koniki i na nich zarobić. To jest normalne i to jest również ok. Nie mam nic przeciwko. Tylko niech uczciwie piszą o wadach towaru, który oferują.
      Jeśli coś wystawiam (co mi się zdarza niebywale rzadko), zawsze robię dokładny spis wszystkich wad, które uda mi się dostrzec. Punkt po punkcie - żeby ewentualny nabywca nie był później niemile rozczarowany.

      Tak, człowiek robi sobie nadzieję, że towar przyjedzie wycackany i ładniutki, aż tu z paczki "wyłazi" jakiś sfatygowany paskud. Żal na takie cosie patrzeć.

      To ostatnie, to stworzenie będące bestyją przebrzydłą, to naczelna karykatura kucyponka. Z reaktora w Czarnobylu to wypełzło. Innej opcji nie widzę.

      Usuń
  2. Mój ostatni zakup to też strzał w kolano.
    hej, można jakiś mail do Ciebie, czy coś? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, przykro mi. A co się podziało z towarem, jeśli można spytać?
      Jasne, że można: plaguedoctor1011@gmail.com

      Usuń
  3. aha. ten różowy kuc z wytartą gwiazdką to jest g3 z zestawów MC. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze gratuluję zakupu Celestii i Luny są śliczne sama marzę o posiadaniu tej Luny. Po drugie barfzo współczuję transakcji tym Panem i cieszę się że zrezygnowałam z zakupu G1 od niego. Idąc dalej gratuluję Precious Gem,również mam ją na swojej wishliście. Przed ostatni kucyk to kuc G3 z mcDonalda i szczerze ich nie znoszę. Nie dałabym za niego ani grosza ale grunt, że Tobie się podoba. A ostatni kucyk to podróbka G3. Sama miałam jednego i szybko go upłynniłam. Fuj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować, dziękować :) Jeśli znajdę gdzieś Lunę z Rainbow Power, to dam Ci znać.
      W ogóle, od zawsze lubiłam wszystko, co jest wypełnione wodą i brokatem. Dlatego nie potrafiłam powstrzymać się od kupna tych koników.

      Tak, zdecydowanie dobrze postąpiłaś, rezygnując z zakupu czegokolwiek od faceta. Przynajmniej oszczędziłaś sobie nerwów. Wiesz, jestem cierpliwą osobą, ale tę cierpliwość, zaczęłam do gościa po woli tracić. Kiedy do mnie dzwonił, wydawał się być uprzejmy, toteż i ja ze wszystkich sił, starałam się być bardzo grzeczna (i mam nadzieję, że mi się udało).
      Zastanawiałam się nad kupnem źrebaka z G1 i jednego kucyka z G3 (bo wyglądał całkiem ładnie), ale po tym, co mi zaserwował sprzedający, zdecydowanie z tego zrezygnowałam. Z resztą, gdy zobaczyłam stan koników które do mnie przyszły - w jednej chwili zniknęły moje wyrzuty sumienia, dotyczące tego, że być może za bardzo na ludzi naciskam.

      Ależ to święta prawda, że ten mały potworek z "maka", to szkarada xD Jednak mam go praktycznie za darmo, więc rozpaczać nie będę. Jest tak brzydki, że az mi go szkoda. A jednak, nie wiedzieć czemu - lubię typka. Doprowadzę go do ładu i niech siedzi w stadzie z całą resztą. Ewentualnie, sprzedam go komuś, kto je zbiera.

      OMG, nie dość, że paskud, to jeszcze podrób :D Kwintesencja kucykowego dramatu.

      Usuń
    2. Ok, dobra, jeszcze jedno. Nie wiem, czy Cię to będzie satysfakcjonowało, ale znalazłam coś z G3, co wydaje mi się wartego uwagi. Dlatego, gdybyś była zainteresowana, podaję linki do ogłoszeń:
      1) https://www.olx.pl/oferta/kucyk-pony-CID88-IDhfOrL.html#1d114ed690
      2) https://www.olx.pl/oferta/my-little-pony-kucyki-CID88-IDbB3bw.html#68c92f33ae

      I na sam koniec... Poszukiwana przez Ciebie Precious Gem!:D
      https://www.olx.pl/oferta/kucyki-pony-koniki-pony-CID88-IDhBPM9.html

      Usuń
    3. sprawdź maila ziom :P

      Usuń
    4. Dobrze wiedzieć ,że nie tylko ja uwielbiam wszystko co brokatowe a szczególnie kuce ;p

      Usuń
    5. Dziękuję tak się składa że mam je w obserwowanych (ogłoszenia) :)

      Usuń
    6. Czego nie moge skomentowac twojego bloga????????* boisz sie mnie?????????!!!!!!!!!!!

      Usuń
    7. A Ty się boisz nas, że nie łaska się podpisać? ^^

      Usuń
    8. bo jest wolnosc slowa wienc nie musze..z???!!? sama jestes trolem ja ladna jestemm ????????

      Usuń
  5. wy normalne jestescie????????!!!!, dorosnijcir mozem????!!!! ja tego nie zostawie zrobie porzadek,,... bo niektorzy odbieraja dziecom super zabawki????? tacy jak wy!!!!!!!! Wyliczylam w ptym tekscie 22kkucyki my littl pony co sie nie ktore powtarzaja i po co ich tyle??????? ja wiem......... bo dzeiciom odbierac!!!!!!!!! WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimowy/Droga Anonimowa...
      Ja na przykład, nie jestem normalna - pochodzę z limitowanej edycji. Nigdy też nie dorosnę, albowiem cofam się do przodu. Aktualnie, mam minus dwieście lat.
      Rób porządek. Dzwoń po internetową policję. Szybko xD

      Usuń
    2. zamaskowana (...) nie ma jakiejś opcji aby zbanować tego kogoś? coś takiego powinno być na bloggerze...

      Usuń
    3. Ale po co banować ja się świetnie bawię. xp

      Usuń
    4. No właśnie zastanawiam się, co z tym fantem zrobić. Jeśli mam być szczera, to nigdy nikogo nie banowałam na swoich poprzednich blogach, bo nikt mi się nie naprzykrzał.

      Przeglądam właśnie opcje bloggera, jednak nigdzie nie widzę opcji typowego banowania. Jedyne co mogę zrobić, to albo włączyć moderację komentarzy, albo ustawić opcję z możliwością komentowania tylko dla zarejestrowanych (co mi średnio odpowiada, ponieważ chciałam, żeby mój blog był otwarty dla wszystkich).
      Generalnie, wydaje mi się, że najlepszą opcją będzie po prostu przestać zwracać uwagę na Anonima. Znudzi się i mam nadzieję, że da sobie spokój.

      Usuń
  6. Olać albo od czasu do czasu się inteligentnie odgryźć (co, zważając na fakt, iż poziom wypowiedzi tej osoby jest jaki jest, nie powinno być zbyt trudne). Poza tym taka zbanowana osoba zawsze może się zalogować używając innego adresu mailowego, bo wątpię, aby istniała możliwość zbanowania kogoś np. po adresie IP.

    OdpowiedzUsuń