Na początek, trochę spóźnione, noworoczne życzenia! :D
Niech ten 2017 rok, będzie dla Was obfity we wszystko co najlepsze i przyniesie Wam spełnienie marzeń.
A poza tym - zdrówka, szczęścia, radości i w ogóle wszystkiego, co miłe i urocze :D
~~O~~
Wreszcie ją mam! Piękna, biała Celestia, w końcu dołączyła do mojej kolekcji.
Już się obawiałam, że nigdy do mnie nie dotrze, jednak 31 grudnia, w końcu trafiła w moje łapska. Cóż za miła niespodzianka na koniec 2016 roku, który uważam za wybitnie dla mnie nieudany.
Kiedy tylko pomacałam paczkę - od razu wiedziałam, co w niej jest. I ucieszyłam się jak dziecko.
Celestia jest prawie idealna. No właśnie... "Prawie", czyni wielką różnicę.
Na zdjęciach w ogłoszeniu, konik miał na obydwu policzkach rumieńce. Według mnie, wygląda to świetnie. Niestety, na jednym poliku, poniacz miał również odrażającą, czarną kropkę. Pytałam poprzednią właścicielkę Celestii, czy to niewielkie zanieczyszczenie jest zmywalne. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu, osoba sprzedająca usunęła czarną kropkę i przysłała mi foto kucyka z umytą buźką. Patrzę - rumieniec na miejscu, wszystko gra, więc biorę ten okaz!
Paczka dotarła, ja zaczęłam rozszarpywać kopertę, niczym gnojek z ADHD, lub jakby tam się znajdowała co najmniej sztabka złota. Cała zadowolona wyciągnęłam Molestię, zaczęłam ją macać niczym typek z "Salad fingers" jakiś interesujący go obiekt, wtem! Zauważyłam, że Celestii brakuje jednego rumieńca. No i ja się teraz pytam - gdzie się podział zaginiony rumieniec? I jakim cudem zniknął?
Na sam koniec, Celestia w dwóch wersjach.
Swoją drogą... Nie mam pojęcia, po co powstał jej różowy wariant. Przecież to jest bez sensu; W komiksach, kreskówkach i w ogóle wszędzie, Celestia zawsze jest biała. Zawsze. Chyba, ze ja o czymś nie wiem.
Lubię te figurki i bardzo żałuję, że nie ma takiej Luny. Odkryłam jednak, że ciałka w takich samych pozach, mają również Gold Lily i Sterling. Stwierdziłam, że koniecznie muszę je zdobyć, a zatem - szukam ich bardzo intensywnie i jak do tej pory - niestety nieskutecznie.
Pół roku temu Gold Lily widywałam w T.K. Maxie za 34zł w zestawie z małą Twilight. Ale teraz po tym świątecznym rozgardiaszu to nie wiem czy się jeszcze pojawią.
OdpowiedzUsuńGold Lily widziałam w kilku sklepach internetowych, jeszcze przed świętami. Gold Lily była w zestawie z Pinkie Pie i kosztowała ponad 6 dyszek. Nie kupiłam, bo to trochę dużo, jak na jednego kucyka ( bo PP nie zaliczam do koników, które chciałabym mieć).
UsuńOczywiście zastanawiałam się nad kupnem zestawu, bo zawsze można później sprzedać Pinkie, tylko że... Nawet, gdybym ją sprzedała, to równo pół kasy za zestaw i tak by mi się nie zwróciło. Więc zrezygnowałam i teraz żałuję. Chytry dwa razy traci xD
Larwa mam na zbytku Majesty G1 tylko w kiepskim stanie ale ma włosy i ogon ;P
UsuńPoka.
UsuńJak możesz, to foty prześlij na plaguedoctor1011@gmail.com - może za milion lat sprawdzę skrzynkę xD
Oj trudno ja znaleźć sama ja szukałam ale pózniej w końcu zrezygnowałam
OdpowiedzUsuńOj tam, nie poddawaj się. Z tego co widzę, wszystko jest wykupione, ale kto wie - może znowu będą dostawy Gold Lily. Oby.
UsuńJA mam cichą nadzieję, że teraz będą kucykowe przeceny na Nowy rok.
UsuńOpróżnianie magazynów i takie tam. Bo przed Świętami było naprawdę kiepsko. To już na wakacje były lepsze promocje. W ogóle coś było.
UsuńPrzeceny? Nie zauważyłam. Może dlatego, że do sklepów nie chodzę, hmmm... :D
Usuń