Najpiekniejsza kucykowa fryzura wszechczasów


Chciałam zrobić u Fluttershy loki tak idealne, jak te u Rainbow Curl Stripes na blogu Silvestris. Starałam się jak mogłam, ale chyba jednak mam dałna (broń Boże nie downa, bo oczywiście nie chcę obrażać ludzi z wadami genetycznymi). Mój "dałn" to permanentny stan umysłu.
W każdym razie, zgodnie z instrukcją - zmoczyłam włosy kucyka, natarłam je odżywką, rozczesałam, nawinęłam na skuwki od długopisów, poczekałam aż wyschną i... Oto efekt: 


Tak. Podziwiajcie ten kunszt fryzjerski.
Fluttershy teraz bardziej przypomina mitologiczną meduzę, niż uroczego kucyka. Ot, kolejny dowód na to, że zepsuć potrafię dosłownie wszystko. 
Włosy poniacza, mimo że suche - wyglądają, jakby były zlepione w mokre strąki. Co ciekawe - w ogóle się przy tym nie kleją xD Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale coś na pewno. A może to jednak znak z niebios, że powinnam sobie odpuścić blogowanie. Tylko nie myślcie, że to jakiś mój attentionwhoryzm, czy coś w tych klimatach. Ja ostatnio naprawdę przechodzę jakiś kryzys, w którym poddaję w wątpliwość sens dosłownie wszystkiego co robię xD

4 komentarze:

  1. Widzę, że Elrond nie pochwala Twego dzieła ^^ Ale dodam coś na osłodę - moje kuce też po wszelkiej maści zabiegach gęsto często wyglądają gorzej niż na początku :P Jak to mówią - praktyka czyni mistrza? A w każdym razie na pewno czyni człeka bardzo sfrustrowanego, więc, no, ja się osobiście poddałam i teraz wszystkie moje kuce mają włosy prościutkie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elrond jest wręcz załamany - tak bardzo, że elfickie tabsy już mu nie pomagają.
      Uff, czyli nie jestem osamotniona. Tylko widzisz, ja się boję, że w pewnym momencie nieodwracalnie zniszczę kucykowi kudły (ma się ten talent).
      Proste włosy też są bardzo ładne. Odkąd przestałam czesać okazy z G2, zostawiłam im ogonki i grzywy proste i... To wygląda pięknie. Już ich nie zaplatam, oduczyłam się.

      Człowieka szlag może trafić z tymi kłakami, jak ja Cię rozumiem, obosz.
      Jednocześnie, nie mam zamiaru się poddawać. Upór mój nie ma granic, toteż... Przeczuwam, że mój blog niedługo stanie się jednym, wielkim źródłem kucykowego lolcontentu.

      Usuń
  2. Wybacz mi Larwo, ale.... hahahahah PIERUNY W NIĄ UDERZYŁY ;D
    a tak serio, to nie trzeba ich przypadkiem we wrzątku wymaczać? Ja tak robię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie pierony, to mój elektryzujący urok osobisty xD

      We wrzątku też maczałam. I nic. *larwa ma taką minę, że wygląda jak blobfish*

      Usuń